Serpensorcia

“Saeyoung!” you laughed as kisses were pressed against your face and down your jaw, and as his hands tickled your sides, making it almost impossible for you to escape…if you wanted to.   The living room was filled with yours and Saeyoung laughter as he continued his affectionate assault on you on the couch. You tried pulling away, but it seemed that the more you tried, the more his hands tickled you, making it hard for you to do anything about it. “Saeyoung, please stop,” your laughing making difficult to speak.   “and why should I when you have been ignoring me the whole day, I need attention from my lady

"Saeyoung." Once again, you call his name softly. The sleeping figure mumbles incoherently, his breathing growing more intense. Knitting your eyebrows together, you begin to shake him gently. That seems to do the trick, as this time, he wakes up. He's panting, sweat glistening his skin, and gnawing on his lip violently. As if working on instinct alone, he reaches out blindly. Only when his hand reaches your shoulder does he relax his muscles, exhaling. "I woke you up, didn't I?" he murmurs. You shake your head, a tired smile on your face. In the dark, you squint, managing to see his ruffled red hair. You raise a hand and start combing thr

Zen smiled as you hummed along to the radio, driving down the crowded highway. You had been living out of the back of your brother’s old pickup for the last two months, travelling from place to place with no real destination in mind, working odd jobs to make money. This was the last route you had expected your life to take when you had started dating Zen, who was a semi-famous actor, but you weren’t complaining. After five months of never seeing each other since he was so busy, Zen suggested quitting the acting gig and hitting the road for a while. You, being the adventurous maiden that you were, had excitedly agreed to the ventu

Kolejna cicha noc w siedzibie Varii. Wszystkie dzieci już dawno chrapią, zarówno te duże, jak i te małe. Nigdzie nie słychać wrzasków rozpieszonego księcia, wywodów miłosnych Leviathana czy też posapywania Gola Moski. W każdym pokoju panuje bezwzględna cisza. Ale zaraz.. Jeden pokój przełamuję tą monotonię. Zza jego drzwi da się usłyszeć ciche pojękiwania oraz inne 'ciekawe' odgłosy świadczące o tym, że lokator nie śpi. Owy pokój należy do jednego z najsilniejszych mężczyzn w mafii, sz

Dwie samotne postacie przechodziły po opustoszałym korytarzu gimnazjum Nami. Najprawdopodobniej były one jedynymi już uczniami w murach tej szkoły.  Jednak obie dziewczyny zdecydowanie się tym nie przejmowały i prowadziły ożywioną rozmowę. - Ja rozumiem Nene, że jak Ichiro przyjeżdża to dosłownie macie burdel w domu, ale nie przesadzasz czasem? Zawsze przecież ty albo on możecie przenocować u mnie. Mnie to zwisa i powiewa – Namida zapytała poirytowaną przyjaciółkę. Szatynka prychnęła pod nosem. - Tym r

Sawada Tsunajoshi spał sobie smacznie we własnym łóżku. Było mu cieplutko i wygodnie, a najbardziej pocieszała go myśl że jest niedziela i może pospać sobie spokojnie. Lambo, I-pin i Fuuta poszli z mamą i Bianchi do wesołego miasteczka. Reborn też mówił że ma coś do załatwienia więc go dzisiaj nie będzie… Tsuna uśmiechnął się przez sen. To było takie piękne… Drzwi otworzyły się z hukiem. Brązowowłosy podniósł się do pozycji siedzącej, a na jego twarzy malowa&

Wielka miłość w Las Vegas Sztuka w kilku aktach, nie mam pojęcia jeszcze ilu. Reżyseria: Mammon & Fran company Efekty specjalne: Rokudo Mukuro Dźwięk: Sawada Tsunayoshi Za szczególne wsparcie dziękujemy firmie Vongola. Akt I *Cichy bar, pełen ludzi. Przy jednym ze stolików zasiada cała Varia, popijają wódkę* Levi: Och nasz zacny Bossie, nie powinieneś pić kolejnej kolejki! Lussuria: Dokładnie, obawiam się, iż twa słaba głowa nie wytrzyma kolejnej porcji procentów~ Xanxus: Zamknąć ryje, śmiecie. Mammon pol